Ze strajku w Hucie do działalności konspiracyjnej
Andrzej Styczeń 26.02.2022
Ponieważ początki studenckiej konspiracji to również część mojej studenckiej młodości dodam kilka słów od siebie w temacie ARS i pisma "Póki my żyjemy".
W okresie studiów aktywnie uczestniczyłem w przemianach po wydarzeniach sierpniowych 1980r. Od września 1980 r. byłem członkiem Niezależnego Zrzeszenia Studentów AGH oraz uczestnikiem strajków studenckich w 1981 r. Współtworzyłem Samorząd Studentów AGH. Po strajkach reprezentowałem studentów ówczesnego Wydziału EAiE w Senacie AGH.
Po wprowadzeniu Stanu Wojennego w dniach 13-16 grudnia 1981 r. uczestniczyłem w strajku w kombinacie hutniczym w Nowej Hucie (dawniej Huta im. Lenina) gdzie z grupą studentów AGH wspomagałem działalność informacyjną Komitetu Strajkowego. Po rozbiciu strajku przez wojsko i siły ZOMO opuściłem kombinat wraz z Jurkiem Widzykiem, który był ostatnim szefem strajku studentów AGH w hucie. Kilku kolegów zostało w trakcie pacyfikacji zatrzymanych i zostali internowani.
Ponieważ uczelnie zostały zamknięte i musiałem opuścić akademik (Akropol na Miasteczku Studenckim) pozostałem w Krakowie nielegalnie. Wraz z kolegami: Stefanem Niedźwieńskim, Andrzejem Firkiem i Piotrem Kosowiczem założyłem w grudniu 1981 r. konspiracyjną organizację o nazwie Akademicki Ruch Samoobrony (ARS). Byłem członkiem Rady Programowej tego ugrupowania oraz współredagowałem pismo "Póki my żyjemy", które ukazywało się wraz z dodatkiem "Dokumenty i Analizy" i było jednym z pierwszych pism podziemnych ukazujących się po 13 grudnia 1981r. Do czerwca 1983 r. ukazało się 19 numerów, do których pisałem też teksty. Zawierało od kilku do kilkunastu stron druku A4 co w początkach konspiracji budziło uznanie.
W początkach stanu wojennego (1982 r.) ARS odegrał ważną rolę. Tworzyły go osoby, które wcześniej nie pełniły funkcji we władzach NZS i nie były znane SB. Początki były trudne ponieważ zamknięcie uczelni przerwało kontakty i niewielu studentów było w Krakowie. Po otwarciu uczelni w lutym 1982 r. i powrocie studentów do akademików ARS się rozwijał oraz powstawały nowe organizacje. W pracę konspiracyjną włączały się też osoby powracające z internowania.
Po połączeniu większości konspiracyjnych organizacji studenckich i powstaniu RO NZS byłem członkiem Krakowskiej Rady Ruchu Oporu NZS reprezentując tam środowisko ARS i pismo "Póki my żyjemy". Ostatnie numery tego pisma były oznaczone jako druk RO NZS. To był mój pierwszy trudny rok konspiracji.
Później, w 1983 r. oprócz działalności w RO NZS współpracowałem z podziemnym ruchem solidarności przy drukowaniu pisma "Biuletyn Małopolski", będącego organem działającej w konspiracji Komisji Regionalnej Solidarności, ale to inna historia. Opowiada o niej film Dariusza Walusiaka "Ze Swojczan do Wolności". W Swojczanach w miejscu tajnej drukarni jest dzisiaj pomnik bibuły upamiętniający tamte wydarzenia.
Za działalność konspiracyjną i wydawniczą zostałem odznaczony medalem "Niezłomnym w słowie" a za współpracę z Solidarnością w stanie wojennym, medalem za zasługi dla małopolskiej solidarności z okazji 35 lecia powstania NSZZ "Solidarność" oraz medalem "Dziękujemy za Wolność", który nadaje stowarzyszenie Sieć Solidarności.
12 listopada 2019 r. zostałem odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności nadanym mi przez Prezydenta RP. Krzyże Wolności i Solidarności nadawane są za zasługi na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w PRL. Odznaczenie wzorowano na przedwojennych Krzyżach i Medalach Niepodległości.
Andrzej Styczeń
Komentarze
Super, pozdrawiam